Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Marcin n Kamil . Jacek Kramarczyk jolkaaa (1342 niezalogowanych)
47 Postów

(DorotaKorzeniecka)
Nowicjusz
Lena1 ale nikt chyba nie odebral twych slow negatywnie..
Oprocz wiadomo kogo -tego za 30nok..
Napisalas sama prawde o ludziach.J
a szanuje ludzi,ktorzy nie narzekaja,tylko wykonuja jaks prace ,nawe za drobne..aby tylko do przodu jakos isc.
Uwazam,ze rozne sa sytuacje zyciu,raz na wozie,raz pod wozem..ale trzeba cos soba reprezentowac i nie obarczac nikogo za swoje zycie...kazdy odpowiada za siebie.

Ja tez kiedys pomagalam kolezance,bo nie miala pracy.
A jak jej zalatwilam prace w Netto to z taka morda na mnie wyjechala,ze Netto,ze malo placa itp.
Od tamtej pory przestalam je pomagac.Myslalam,zeby tam zaczela i bedzie wiazac koniec z koncem,a w trakcie szukac czegos innego...

Pomagac tez trzeba madrze i z glowa...

pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
47 Postów

(DorotaKorzeniecka)
Nowicjusz
marecki00 napisał:
[quote]Imperator1988 napisał:
[quote]Oto co uzywtkownik Camino odpowiedzial mi na moja wspanialomyslna oferte pracy za 30 NOK na godzine opublikowana tutaj w tym temacie oraz przedstawienie mozliwych zadan w pracy.

Cytuje wiadomosc prywatna od Camino:

podaj adres cwelu i spotkaj sie ze mna to ci wpierdole, jestes kozak w necie, a dupa w swiecie!!!!


do mnie tez wyslal taka wiadomosc...

Jego profil juz usuniety z MN i bardzo dobrze,o jednego idioty mniej
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2524 Posty
K T
(Imperator1988)
Maniak
Tylko ze wpier*alanie mrozonych jagod to dla szczegolnie zainteresowanych atrakcja.

A piwo i wodke to prawie kazdy slowianin w weekend potrzebuje do zachowania odpowiedniej kondycji psychicznej. Wiec jest to artykul powszechnego uzytku.

Albo np. pizza tutaj w sklepie BIG One 60 NOK a w Polsce za 30 PLN czyli okolo 54,55 PLN masz dowieziona z pizzeri itp. itd.

Oczywiscie sa tansze rzeczy jak np. pralka Miele itp itd. w Norwegii ale ile razy kupujesz pralke a zrec codziennie trzeba, pic co weekend itp. A wszystko oczywiscie wina Stoltenberga i sztucznie zawyzonych pensji dla prostych proletariuszy. (W Polsce inzynier/lekarz zarabia % o wiele wiele wiecej od robolka niz to ma miejsce w Norwegii procentowo, a dobry adwokat moze wyciagac jak w Norwegii po 40 000 PLN+ brutto na miesiac jak nie wiecej i od tego placi nizszy podatek. Wiec jakis kapitalizm jest zachowany, juz nie mowie ze na kapitale (wlasna firma zatrudniajaca proletariuszy/spekulacja na gieldzie itp itd.) mozna tak samo jak w Norwegii zarobic.)

A teraz sedno sprawy: SAMOCHOD. W Polsce BMW B7 Alpina 2006 model: okolo 100 000 PLN w Norwegii po avgifcie i MVA to samo: ponad 750 000 NOK (ponad 412 500 PLN) czyli cos drogiego (a nie jakas duperela jak pralka) i niezbednego do zycia ponad CZTERY razy drozsze. A czyja to wina, to juz sie chyba domyslacie?

PS. Jak koniecznie chcesz jesc jagody to w Polsce mozesz kupic bardzo tanio duzy sloik swiezych jagod od menela ktory siedzi przy drodze i sprzedaje jagody zeby zebrac na winko A jak lubisz mrozone to zawsze mozesz je sobie do zamrazalnika wlozyc i bedziesz mogl jesc zamarzniete
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
286 Postów

(marecki00)
Stały Bywalec
DorotaKorzeniecka napisał:
Ja staram sie ten mit o Polakach obalic,ze "polak polakowi wilkiem".
Zawsze staram sie pomoc,jesli moge...
Kiedys moj maz powiedzial mi Polakach ,ktorzy przyjechali do Norwegii do pracy-ktos im zaproponowal prace od zaraz...a jak juz byli to gosciu zniknal jak kamfora..
Spali w w aucie i mieli juz ostatnie 200kr.
Ktos nam powiedzial o nich,skontaktowalismy sie-dalismy im prace,aby zarobili na powrot do PL.

Boli mnie bardzo,gdy slysze o oszukanych polakach przez polaka!
Zeby byo lepiej i cos sie zmienilo..trzeba zaczac zmiany od siebie...

Zamiast polak - polakowi wilkiem..powinno byc polak- polaka kocha...
pozdrawiam


Przy ograniczonych zasobach( czy to czasowych, materialnych badz innych) nie da sie pomagac wszystkim, dlatego czlowiek szacuje kto najbardziej potrzebuje pomocy. Mamy tu do czynienia z "paradoksem bankiera" ( wg Cosmides )gdyz, ci ktorzy najbardziej potrzebuja pomocy, maja najmniejsza szansy by nam sie odwzajemnic. Im trudniejsze srodowisko tym wieksza role pelnia autentyczni przyjaciele. Osoby, ktore na forum pisza ze potrzebuja pomocy postepuja wedle scisle sprecyzowanych wzorow - Musza przekonac grupe, ze sa odpowiedzialni i godni zaufania( stad te zapewnienia o braku nalogow) Chca uczesnczyc w roznych formach aktywnosci,( spotkania, wspolne wyjscia) Unikaja angazowania sie w dzialania podwazajace zaufanie i obnizajace reputacje Te zachowania wyksztalcily sie w toku ewolucji.

To wszystko zostalo juz dawno opisane, wiec pierdolenie o tym, zepolacy sobie nie pomagaja, jest tylko kolejna proba wiejskiej manipulacji, stosowana przez tych potrzebujacych.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
286 Postów

(marecki00)
Stały Bywalec
Imperator1988 napisał:
Tylko ze wpier*alanie mrozonych jagod to dla szczegolnie zainteresowanych atrakcja.

A piwo i wodke to prawie kazdy slowianin w weekend potrzebuje do zachowania odpowiedniej kondycji psychicznej. Wiec jest to artykul powszechnego uzytku.

Albo np. pizza tutaj w sklepie BIG One 60 NOK a w Polsce za 30 PLN czyli okolo 54,55 PLN masz dowieziona z pizzeri itp. itd.

Oczywiscie sa tansze rzeczy jak np. pralka Miele itp itd. w Norwegii ale ile razy kupujesz pralke a zrec codziennie trzeba, pic co weekend itp. A wszystko oczywiscie wina Stoltenberga i sztucznie zawyzonych pensji dla prostych proletariuszy. (W Polsce inzynier/lekarz zarabia % o wiele wiele wiecej od robolka niz to ma miejsce w Norwegii procentowo, a dobry adwokat moze wyciagac jak w Norwegii po 40 000 PLN+ brutto na miesiac jak nie wiecej i od tego placi nizszy podatek. Wiec jakis kapitalizm jest zachowany, juz nie mowie ze na kapitale (wlasna firma zatrudniajaca proletariuszy/spekulacja na gieldzie itp itd.) mozna tak samo jak w Norwegii zarobic.)

A teraz sedno sprawy: SAMOCHOD. W Polsce BMW B7 Alpina 2006 model: okolo 100 000 PLN w Norwegii po avgifcie i MVA to samo: ponad 750 000 NOK (ponad 412 500 PLN) czyli cos drogiego (a nie jakas duperela jak pralka) i niezbednego do zycia ponad CZTERY razy drozsze. A czyja to wina, to juz sie chyba domyslacie?

PS. Jak koniecznie chcesz jesc jagody to w Polsce mozesz kupic bardzo tanio duzy sloik swiezych jagod od menela ktory siedzi przy drodze i sprzedaje jagody zeby zebrac na winko A jak lubisz mrozone to zawsze mozesz je sobie do zamrazalnika wlozyc i bedziesz mogl jesc zamarzniete


Jezeli do zachowania kondycji psychicznej potrzebujesz alkoholu, to ci po prostu wspolczuje. A "prawie" robi roznice.
Co do jagod - to tylko przyklad, ze ceny nie sa jednostronne, a od menela nie kupisz jagod w zimie. Znam w polsce advokatow, ktorzy zaraiaja znacznie wiecej, niz twoj przykladowy norweg. To sa przyklady, na ktore mozna znalezc kontrprzyklady. To co stosujesz to zwykla demagogia.

To jaka jest sila nabywcza w Polsce nie oznacza wcale, ze ceny sa drastycznie sie roznia.
By tacy pseudo-ekonomisci nie manipulowali zmiennymi, wymuslono cos takiego jak wskaznik Big maca. tam widzimy jasno, ze za te same 50$ w Polskich warunkach mozemy kupic 19 BM, podczas gdy norek 7.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
219 Postów

(lena1)
Stały Bywalec
Psia kocha, chyba będę teraz wstydziła się kupić mrożone jagody, bo będę powodem do kpin ze strony swoich rodaków....
Co do norweskiego chlebka, to uważam, że nawet najtańszy jest dobry. Łososia jednak wolę dzikiego, czy jak tam go określić, a co do mięska, cóż.... ciut jakby drogie.
Jasne, że każdy powinien swoje własne pieniądze wydawać jak uważa, co do alkoholu, chociaż nie piję, jeśli ktoś lubi, stać go i nie choruje to NA ZDROWIE, a czy pije ciepłą wódkę, czy doskonały koniaczek to też każdego osobista sprawa. Tak więc dajmy spokój ....co, kto, bo to nie ma żadnego znaczenia. A nam nic do tego!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
286 Postów

(marecki00)
Stały Bywalec
lena1 napisał:
Psia kocha, chyba będę teraz wstydziła się kupić mrożone jagody, bo będę powodem do kpin ze strony swoich rodaków....
Co do norweskiego chlebka, to uważam, że nawet najtańszy jest dobry. Łososia jednak wolę dzikiego, czy jak tam go określić, a co do mięska, cóż.... ciut jakby drogie.
Jasne, że każdy powinien swoje własne pieniądze wydawać jak uważa, co do alkoholu, chociaż nie piję, jeśli ktoś lubi, stać go i nie choruje to NA ZDROWIE, a czy pije ciepłą wódkę, czy doskonały koniaczek to też każdego osobista sprawa. Tak więc dajmy spokój ....co, kto, bo to nie ma żadnego znaczenia. A nam nic do tego!


Lena - z ciekawosci, gdzie kupujesz dzikiego/atlantyckiego lososia? Jeszcze sie w tym kraju nie spotkalem ze sprzedaza w sklepie, jedynie u wedkarzy w sezonie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2524 Posty
K T
(Imperator1988)
Maniak
Mnie tez sie wydawalo ze trzeba sobie zlowic (oczywiscie jak lowi sie w rzece to karte trzeba kupic nie zaleznie czy ci sie uda czy nie uda) a jak juz sie to uda to oddaje sie do prywatnej malej wedzarni zeby uwedzili na zimno i jest super. Wlasnie w weekend na Tana elva (podobno najlepsza rzeka lososiowa w Norwegii) sie wybieram moze sie uda.

PS. Prawdziwe lowienie ryb to tylko na polnocy. W Langesund kolo Skien mozna bylo lowic godzinami i praktycznie nic niezlowic. Tutaj niedawno dla zabawy poszedlem po pracy sprawdzic czy cos bedzie bralo z kamiennego "pomostu" w Vadsø w centrum. Co zarzucilem blache to za kazdym razem seie (czarniak) ciagnalem, a jedna miala prawie 3 kg.... bez lodki i praktycznie w centrum nieszukajac zadnego dobrego miejsca na ryby Po takim czyms juz nigdy nie bede w stanie lowic godzinami zeby zlowic malego dorsza/seie na poludniu Norwegii.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
286 Postów

(marecki00)
Stały Bywalec
Imperator1988 napisał:
Mnie tez sie wydawalo ze trzeba sobie zlowic (oczywiscie jak lowi sie w rzece to karte trzeba kupic nie zaleznie czy ci sie uda czy nie uda) a jak juz sie to uda to oddaje sie do prywatnej malej wedzarni zeby uwedzili na zimno i jest super. Wlasnie w weekend na Tana elva (podobno najlepsza rzeka lososiowa w Norwegii) sie wybieram moze sie uda.

PS. Prawdziwe lowienie ryb to tylko na polnocy. W Langesund kolo Skien mozna bylo lowic godzinami i praktycznie nic niezlowic. Tutaj niedawno dla zabawy poszedlem po pracy sprawdzic czy cos bedzie bralo z kamiennego "pomostu" w Vadsø w centrum. Co zarzucilem blache to za kazdym razem seie (czarniak) ciagnalem, a jedna miala prawie 3 kg.... bez lodki i praktycznie w centrum nieszukajac zadnego dobrego miejsca na ryby Po takim czyms juz nigdy nie bede w stanie lowic godzinami zeby zlowic malego dorsza/seie na poludniu Norwegii.


Czerniaki i dorsze na chuj sie nadaja. Za bidne w O3
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2524 Posty
K T
(Imperator1988)
Maniak
E tam Seie (Czarniaki) smakowe jak sie usmazy, dorsz fakt troche suche mieso ma jak na moj gust ale tutaj zanim przyneta do dorsza zdazy opasc na dno to juz seia siedzi na haku
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok